Archiwum sierpień 2020


Recenzja książki pt. "Tylko spokojnie"...
Autor: zuza8low
Tagi: rak  
10 sierpnia 2020, 17:09

Książka pt. ,,Tylko spokojnie” autorstwa Henryka opowiada o małżeństwie - Ani i Marku Warzechach. Pewnego dnia Marek Warzecha dowiaduje się, że ma raka płuc. Jego żona bardzo go wspierała. Otrzymał także pomoc od całej rodziny oraz nieznajomych. Jednak to, co mu najbardziej pomogło wyjść ze szponów choroby była muzyka. Rak bardzo go zmienił, stał się bardzo nerwowy. Jednak Rock’n’Roll dodawał mu otuchy i podnosił go na duchu. Dzięki rysunkom autora można zrozumieć sytuację ludzi w chorobie, ich strach, niepogodzenie z losem.

Trudno się mówi o śmierci i rzadko jest ona tematem komiksów, jednak Marek Warzecha przeżył tę chorobę i nam o niej opowiedział. Dał przykład, że taka walka ma sens. Jestem mu wdzięczna. Bez wspomnień Ani i Marka Warzechów, ta książka by nie powstała.

Zachęcam do przeczytania!

Recenzja książki pt. "Zabić drozda"...
Autor: zuza8low
Tagi: drozd   rasizm  
10 sierpnia 2020, 17:03

,,Pamiętaj, że zabić drozda, to jest grzech”

Książka pt. ,,Zabić drozda” w adaptacji komiksowej bardzo mi się podobała, dlatego polecam jej przeczytanie wszystkim miłośnikom powieści w rysunkach. Autorka, Harper Lee porusza temat rasizmu w Ameryce. Opowiada o pewnym prawniku - Atticusie Finchu, który bronił praw ciemnoskórych. Przedstawia także historie jego dzieci - Smyka i Jema, czyli jak cała sprawa odbija się na ich relacjach z innymi w społeczności miasteczka.

Najbardziej przejmującym momentem jest obrada w sądzie. Skazany był niepełnosprawny i oczywiste było, że był niewinny. Manipulowano faktami, posługiwano się stereotypami i lękiem przed odmiennością. Pani Mayella oskarża go o gwałt i pobicie, tylko dlatego że jest czarny. Wszyscy świadkowie kłamali, a tylko oskarżony powiedział prawdę. Niestety, nikt mu nie uwierzył. Tom trafia do więzienia, z którego próbuje uciec. Fakt stał się pretekstem do jego zabicia.

Harper Lee przedstawia też inną, ciekawą postać - Dzikiego Radleya. To bardzo samotny człowiek, który jest uważany za „złego ducha” miasteczka, wszyscy boja się wejść na jego posesję i drżą, kiedy on wychodzi z domu. Jednak to on ratuje Smyka i Jema od śmierci rasistów, którzy chcą zemścić się na prawniku występującym w obronie Toma.

Moim zdaniem, tytułowy drozd symbolizuje sytuację ciemnoskórych do połowy XX wieku w Ameryce, ponieważ są jak on - nikomu nie przeszkadzają, tylko ćwierkają dla ludzi. Rysunki Freda Fordhama pokazują, jak przejmująca jest ta historia i jak ważne jest byśmy patrzyli na człowieka, a nie kolor jego skóry. Bardzo podobał mi się też film z Gregorym Peckiem w roli Atticusa.

Jest to bardzo mądra i ważna książka. Porusza światowy problem rasizmu. Trzeba to przeczytać!

 

Recenzja książki "Ania z Avonlea''
Autor: zuza8low
Tagi: Avonlea   ania  
10 sierpnia 2020, 16:59

Ostatnio przeczytałam książkę pt. ,,Ania z Avonlea”, która opowiada o dalszych losach rudej Ani z Zielonego Wzgórza. Wciąż żyje marzeniami i zaczyna pracę w szkole. Zakłada Towarzystwo Na Rzecz Udoskonalania Avonlea, by razem z przyjaciółmi wprowadzać konieczne dla rozwoju zmiany. Oprócz tego razem z Marylą zaczynają opiekę nad Dawidkiem i Dorą Keithami, którzy są bardzo niesforni i później mają wiele kłopotów.

W cyklu tych powieści najbardziej podoba mi się poczucie humoru autorki. Najśmieszniejszą przygodą bliźniąt była zabawa podczas podwieczorku z paniami z Towarzystwa Maryli. Dawidek wyszedł z domu i kazał zrobić to Dorze, która niestety uległa. Miała na sobie białą bluzkę, a brat wrzucił ją do błota. Gdy wróciła na przyjęcie Dawidek dostał karę, a ona próbowała się ogrzać. Mimo podobieństwa zewnętrznego, bliźniacy bardzo się od siebie różnią.

Lucy Maud Montgomery pisze o pomocy sąsiedzkiej i wielu wspaniałych cechach swoich bohaterów, ale też podejmuje tematy trudne – wypowiada się o braku tolerancji. Mówi o tym historia pana Harrisona, który miał papugę i spotykał się z negatywnymi opiniami, bo budziło to wielkie zdziwienie mieszkańców Avonlea. Nikt w okolicy nie miał ptaków, więc każdy uważał go za wariata.

O tym, że pozory mogą mylić opowiada relacja Ani z panem Harrisonem. Kiedy Ania wracała do domu i zobaczyła krowę w zbożu sąsiada. Pomyślała, że to jej niezdarne zwierzę znów narobiło jej kłopotów. Tymczasem przejeżdżał kupiec i dziewczyna sprzedała mu krowę. Potem okazało się, że zabrano jałówkę pana Harrisona. Gdy Ania poszła do jego domu i wszystko wytłumaczyła, przebaczył  jej i nie miał pretensji. Stała się jego przyjaciółką. Autorka ukazuje wiele zabawnych momentów, dlatego zachęcam do przeczytania tej i innych części przygód Ani.